Powód śmierci jeńca wojennego z „Azowu” Iszczenki w rosyjskim areszcie śledczym.


Ukraiński wojownik Aleksander Iszczienko zmarł w niewoli z powodu obrażeń klatki piersiowej
Eksperci medycyny sądowej potwierdzili, że Aleksander Iszczienko, ukraiński obrońca i kierowca w pułku „Azow”, który był w niewoli podczas obrony Mariupola, zmarł w areszcie śledczym w Rostowie nad Donem z powodu tępej rany klatki piersiowej. O tym poinformował zastępca dowódcy brygady „Azow” Sviatoslav Palamar.
„Potwierdzono kolejne brutalne morderstwo ukraińskiego jeńca wojennego. Dokument dodaję za zgodą panieleny, żony zamęczonego Aleksandra Aleksandrowicza Iszczenki, który został zmobilizowany do „Azowu” 27 lutego 2022 roku” – napisał Palamar na Facebooku.
Zastępca dowódcy brygady „Azow” podkreślił, że jest to nie tylko naruszenie konwencji genewskiej przez Rosjan dotyczące traktowania jeńców wojennych.
„To cios w godność i honor człowieka, w prawo międzynarodowe, w zasady i wartości, które bronimy na froncie” – podkreślił Palamar.
Według wyników medycyny sądowej, do śmierci Iszczenki doprowadziły złamania żeber, wstrząs i zamknięta rana klatki piersiowej spowodowana kontaktem z tępym przedmiotem, którego intencje nie były jasne.
Biuro prasowe „Azowu” również potwierdziło śmierć wojownika Aleksandra Iszczenki w rosyjskiej niewoli.
Wcześniej informowano o śmierci obrońcy Mariupola, żołnierza 12. brygady specjalnego przeznaczenia „Azow” Narodowej Gwardii Ukrainy Aleksandra Iszczenki.
Czytaj także
- Nocny atak na Odesę - pierwsze zdjęcia z miejsca trafienia
- Test PDR na skrzyżowaniu — kto pojedzie pierwszy
- Czy warto panikować, jeśli pedał hamulca w samochodzie stał się twardy
- Wykresy wyłączeń prądu w Odessie - jakie prognozy na jutro
- Za obrazę nożem w żebra - co grozi mieszkańcowi Odessy
- W Kijowie odkryto niewybuchającą głowicę rakiety