Rosja prowokacjami na granicy z Estonią pokazuje, że kraje bałtyckie są następne - media.


Na granicy z Estonią Rosjanie próbują pokazać, że kraje bałtyckie są na celowniku i mogą być następne. Rozpoczęli organizowanie wielkich prowokacji.
O tym informuje RBC-Ukraine powołując się na The Telegraph.
W szczególności niedawno na granicy rosyjsko-estońskiej zauważono balon, na który początkowo w Estonii nie zareagowano. Jednak następnego dnia Rosjanie poszli w kierunku eskalacji i namalowali na balonie swoją półswastykę - literę Z. Jest ona pewnym symbolem inwazji Rosji na Ukrainę.
Zgodnie z wypowiedzią dyrektora generalnego policji Estonii Egerta Belicheva, Rosjanie często prowokują tego rodzaju incydenty prawie co tydzień.
'To zrobili celowo, aby było to widoczne dla wszystkich, aby powiedzieć: 'Obserwujemy was', - powiedział Belichev.
Jak powiedzieli estońscy strażnicy graniczni, napięcie na granicy z Rosją gwałtownie wzrosło w ostatnich miesiącach. Stało się to dlatego, że Rosjanie zaczęli częściej stosować akcje protestacyjne przeciwko Zachodowi, próby przemytów części do broni, zagłuszania sygnałów GPS. Rosja kieruje fale migrantów z Azji przez granicę oraz przerażające występki z urządzeniami latającymi, o których wspomniano wcześniej.
'Dwa lata temu mieliśmy 18 incydentów granicznych, a w tym roku - 96. Observujemy ciągłe próby destabilizacji sytuacji', - powiedział Beličev.
Czytaj także
- Trump opuścił szczyt G7 z powodu Zełenskiego i Macrona: FT poznało szczegóły
- SBU pokazała ekskluzywne zdjęcia i filmy z wymiany jeńców
- Korea Północna wyśle 25 tys. pracowników do Rosji: czego chce w zamian
- Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wyjaśniło, jak wykrywają rosyjskich żołnierzy wśród przekazanych ciał poległych
- Ukraińscy deweloperzy zgłosili 42 projekty do konkursu NATO na przeciwdziałanie dronom FPV sterowanym przez włókno optyczne
- Putin przedstawił warunki spotkania z Zełenskim: o jakich niuansach mówił dyktator