Przetłumaczone na język ukraiński i brak zbędnych szczegółów.
wczoraj, 14:00
295

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
wczoraj, 14:00
295

Przemysł motoryzacyjny oczekuje wzrostu cen z powodu ceł, które w tym tygodniu wejdą w życie z inicjatywy prezydenta Donalda Trumpa. Pytanie, które interesuje konsumentów, brzmi: jak bardzo wzrosną ceny pojazdów?Odpowiedź nie jest prosta, według Briana Moody'ego, redaktora wykonawczego Autotrader. Moody wyjaśnił, że wpływ ceł na krajowe i międzynarodowe rynki motoryzacyjne jest bardziej skomplikowany, niż może się wydawać konsumentom.Po pierwsze, to, że USA nakładają cła na wszystkie importowane pojazdy, nie oznacza, że ceny pojazdów produkowanych w USA pozostaną niezmienne, a ceny pojazdów zagranicznych wzrosną. Ponadto, nie doprowadzi to do równomiernego wzrostu cen we wszystkich segmentach rynku."Nie ma sensu mówić w ten sposób: ten pojazd został wyprodukowany w USA, cena się nie zmienia. Ten pojazd został wyprodukowany za granicą - wzrost ceny o 5000 dolarów. Z perspektywy analizy konkurencyjnej jest to po prostu nieodpowiednie," powiedział Moody.Trump, który postrzega cła jako sposób na pozyskiwanie dochodów z podatków na proponowane ulgi podatkowe i zachęcenie do odnowienia krajowej produkcji, planuje nałożenie 25% cła na wszystkie importowane samochody osobowe. Dotyczy to sedanów, SUV-ów, crossoverów, minivanów, furgonetek i lekkich ciężarówek. Dotknie to także kluczowych elementów pojazdu, takich jak silniki, skrzynie biegów, części zawieszenia i komponenty elektryczne, chociaż "istnieją procedury rozszerzające cła na dodatkowe elementy w razie potrzeby."Nie tylko Moody przewiduje wzrost cen, ale także przewiduje, że negatywnie wpłynie to na droższe klasy samochodów, a ceny drogich pojazdów mogą wzrosnąć jeszcze bardziej. Na przykład, pojazd w cenie od 20000 do 25000 dolarów może nie znieść znacznego wzrostu ceny, podczas gdy pojazd w cenie około 90000 dolarów może.Analityk Deutsche Banku Edison Yu oszacował, że konsumenci mogą zobaczyć wzrost cen pojazdów o 5-10%, chociaż może to zredukować się do minimum, jeśli dojdzie do wyjątkowej umowy między USA, Meksykiem i Kanadą, lub wzrosnąć, jeśli tak się nie stanie.Administracja ogłosiła, że importerzy samochodów, którzy podlegają umowie między USA, Meksykiem i Kanadą i mogą potwierdzić, w jakim stopniu pojazdy są produkowane w USA, zostaną objęci wyjątkiem. Zostaną wprowadzone systemy, które przewidują stosowanie 25% cła tylko do tych części pojazdu, które nie zostały wyprodukowane w USA - ogłosiła administracja."Nie jest jasne, czy ten wzrost cen o 5-10% wpłynie na 100% konsumentów," powiedział Yu. "Ale główne założenie polega na tym, że większość konsumentów zostanie dotknięta wzrostem."Yu przyznał, że to może być "bardzo bolesne w najbliższym czasie." Jednak, podobnie jak Moody, uważa, że wystąpią nierówności i niektóre marki ucierpią znacznie bardziej. Hyundai, na przykład, będzie najbardziej dotknięty. Wszystko to wynika z ich analizy, podzielonej według rodzaju transportu i regionów.Yu wyjaśnił, że w łańcuchu dostaw jest niewiele marży, a producenci samochodów spróbują wszelkimi sposobami nie wchłaniać wzrostu kosztów.Jednak przy cłach, które wynoszą znaczące 25%, "można oczekiwać, że ceny samochodów wzrosną", co zaostrza problemy w "branży, która już ma trudności z dostępnością," powiedziała Jessica Caldwell, szefowa badań w Edmunds.Średnia cena handlowa nowych samochodów wynosiła 47373 dolarów, a średnia sugerowana cena detaliczna nowych pojazdów wynosiła 49350 dolarów, według danych Edmunds z lutego. Średnia cena handlowa używanych samochodów wyniosła 25005 dolarów.Administracja ogłosiła, że wykorzystuje cła na samochody i części samochodowe, aby chronić i wzmacniać sektor motoryzacyjny USA.
Czytaj także
- Zastępca na stanowisku prezydenta Ukrainy: Zełenski zdobył 70% głosów
- Nazwano najlepsze miasta do życia na Ukrainie w 2021 roku
- Kolejny kraj włączył język ukraiński do oficjalnej listy języków
- Koronawirus na Ukrainie: nowe przypadki zarejestrowane w ciągu ostatniej doby
- W Ukrainie rośnie produkcja mięsa
- Wczoraj prezydent Włoch odmówił podpisania ustaw budżetowych, co doprowadzi do kryzysu rządowego