Walki na Ukrainie: Siły obronne ogłaszają straty wroga.

Przez dobę w Wołczańsku na obwodzie charkowskim rosyjscy agresorzy otworzyli ogień na swoje własne oddziały. W tym czasie likwidowano 22 okupanta, 61 rannych i dwóch dostało się do niewoli. O tym poinformowała grupa operacyjno-taktyczna (OTG) "Charków".

Wieczorem w Wołczańsku wrogi próbował przetransportować swoje siły przy użyciu pojazdów mechanicznych, ale został ostrzelany i zniszczony. Rosyjskie siły użyły także systemów rakietowego ogniowego w pobliżu Zakładu Agregatowego, co spowodowało straty w ich oddziałach. Obecnie trwa ewakuacja rannych i zapewnienie logistycznych potrzeb.

Przeciwnik przenosi także swoje siły w okolicach Hłubokiego, aby zrekompensować braki na pierwszych liniach. Przeprowadza rozpoznanie inżynieryjne w poszukiwaniu nowych tras zaopatrzenia. Skupia się głównie na rozpoznaniu powietrznym w okolicy miejscowości Ciche. Niemniej jednak Siły Obrony Ukrainy zdołały zadac znaczne szkody i straty wrogim oddziałom.

Przez dobę było 36 ataków dronami-samobójcami i 372 ostrzały ze strony okupantów. Wykorzystano również precyzyjne bomby lotnicze (PBL). Ogólnie, w tym czasie likwidowano 22 okupanta, 61 rannych i dwóch dostało się do niewoli. Przeciwnik stracił także 42 jednostki uzbrojenia i sprzętu wojskowego, w tym systemy artyleryjskie, pojazdy, specjalistyczny sprzęt i bezzałogowe statki powietrzne.

Przypomnijmy, że 14 i 15 września miały miejsce walki w okolicach Hłubokiego i Wołczańska, ale jak dotąd nie ma potwierdzonych zmian na linii frontu w tym rejonie.

15 września ukraińscy żołnierze walczący na północy obwodu charkowskiego zauważyli, że straty rosyjskich wojsk spadają w ciągu ostatnich dwóch tygodni, ponieważ grozi im utrata bezzałogowych statków na dużych odległościach.