Bankomat PrivatBanku „zjadł” pieniądze klienta podczas braku prądu: kiedy obiecują zwrócić.
08.09.2024
1151

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
08.09.2024
1151

Jeden z klientów PrivatBanku podzielił się swoim negatywnym doświadczeniem z korzystania z usług banku. W jego przypadku pieniądze zostały pobrane z konta z powodu braku prądu w bankomacie, ale nie zostały wypłacone. Przy próbie rozwiązania problemu klient napotkał brak natychmiastowego wsparcia.
„Zamiast wsparcia - asystent głosowy... chciałoby się zrobić coś złego z osobą odpowiedzialną za wdrożenie takiego rozwiązania jak obsługa klienta. Napisałem na czacie online - na początku myślałem, że tam także odpowiadają boty, ale to był żywy człowiek (alelujah), powiedział, że moje zgłoszenie zostało przyjęte do ROZPATRZENIA i ten proces może potrwać DO 14 DNI. To wszystko, co musisz wiedzieć o natychmiastowym rozwiązywaniu problemów w tym banku. Szczerze nie rozumiem ludzi, którzy pracują w tej firmie, a także nie rozumiem tych, którzy dobrowolnie korzystają z usług tego banku. Również szczerze mam nadzieję, a nawet modlę się, że pewnego dnia obudzę się i przeczytam wiadomość, że PrivatBank zamyka się i przestaje istnieć, AMEN”, napisał klient banku.
PrivatBank odpowiedział na skargę klienta, informując, że zgłoszenie zwrotu środków zostało podjęte do pracy, a standardowy czas przetwarzania zgłoszeń wynosi od 1 do 3 dni, ale może trwać do 14 dni.
Czytaj także
- Naftogaz określił cenę gazu do kwietnia 2026 roku: ile zapłacą abonenci za metr sześcienny
- Sytuacja krytyczna: Trump skrytykował Zelenskiego w kontekście kwestii Krymu i zawarcia rozejmu
- Mobilizacja na Ukrainie: jakie choroby oczu i pleców zwalniają z poboru
- Negocjacje pokojowe: Europa przyjęła twardą postawę wobec Ukrainy
- lifecell ponownie podniesie stawki: ile zapłacą abonenci od 1 maja
- 'Nie będziemy grać': Stefanczuk powiedział, czy przeglądnięto wiek mobilizacji